Przejdź do zawartości

Strona:Gabriela Zapolska - Krzyż Pański.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łzami zalaną w fałdy sukni twojej!... W okrucieństwie swojem, targając nam bez litości zbolałe serca, dodajesz siły do życia i teraźniejszość dozwalasz zamienić chwilowo w przeszłość ukochaną! Gdyby nie ty, nie mielibyśmy łez dobrych, które nie bolą, — poeciby milczeli, a pieśń tęsknoty pełna nie brzmiałaby w powietrzu!
Światło cię płoszy... zmrok wieczorny jedynie owija postać twoją! Lecz z szarej sukni twojej bije blask natchnienia, blask świetlany, promienny!... Choć obecność twa mogiły otwiera — nie znikaj! Pozostań dłużej, siejąc łzy i tęsknotę... Łzy te smutek ukoją; tęsknota... bunt duszy przytłumi!