Strona:G. K. Chesterton - Obrona niedorzeczności.djvu/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Nowoczesny stosunek do heraldyki charakteryzuje dość trafnie zdanie słynnego obrońcy, który po dłuższem, krzyżowem przesłuchiwaniu jednego z szanownych koryfeuszy Heralds College zamknął rezultat uwagą, „że głupi, stary dureń nie rozumie nawet własnego, głupiego, starego interesu“.
Heraldyka w ścisłem znaczeniu była, rzecz prosta, czemś odosobnionem i arystokratycznem; określenie takie wymaga jednak modyfikacji, która zazwyczaj nie zyskuje sobie sympatji. Była bowiem i heraldyka plebejuszowska, gdyż każdy sklep, podobnie jak każdy zamek, wyróżniano nie według nazwiska, lecz zapomocą godła. Cały ów system pochodzi z czasów, gdy pismo obrazkowe rządziło jeszcze naprawdę światem. Mało ludzi umiało wówczas czytać i pisać; rysowano więc podpisy zapomocą symbolu obrazowego: krzyża — krzyż zaś jest rzeczą o wiele lepszą, niż większość nazwisk ludzkich. Należy tu jednak cośkolwiek rzec o cudownym wpływie symbolów obrazowych na ducha ludzkiego. Wszystkie litery, jak się uczymy, były pierwotnie obrazowe i heraldyczne: n. p.