Strona:G. K. Chesterton - Charles Dickens.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

padki. Życie daje nam nosorożca, sztuka — Bunsby’ego. W danym wypadku sztuka w tem naśladuje życie, że się na niem nie wzoruje, gdyż życie nie wzoruje się na niczem. Sztuka Dickensa jest jak życie, gdyż jak życie jest nieodpowiedzialną i jak życie, nieprawdopodobna.
Jednak nawrót do romantyzmu nie na wiele się przydał wielkiemu romantykowi. Na upadku realizmu, tak jak i na jego panowaniu, Dickens nic nie zyskał. Odbyła się rewolucja i kontrrewolucja, ale nie było restauracji. Przyczyn tego należy szukać w atmosferze demokratycznego optymizmu, o który potrąciliśmy. Najprostszym sposobem określenia obecnego zaniedbania Dickensa, jest stwierdzenie, że przesada jego idzie w kierunku, niezgodnym z naszemi czasami i upodobaniami.
Przesada jest podstawą sztuki. Rozumiał to zarówno Dickens, jak i moderniści. Sztuka w swej najwewnętrzniejszej istocie, to fantazja. Czas przynosi zadośćuczynienie w dziwacznej częstokroć formie;przed upadkiem realizmu sztuka Dickensa znalazła swe uprawnienie w Aubrey Beardsley’u. Lecz ludziom, jak Beardsley, pozwalano na fantazję, gdyż nastroje, które on przejaskrawiał i przesadzał, były dla otoczenia zrozumiałe; Dickens zaś przejaskrawiał nastroje dla nas niezrozumiałe, mimo że przesadzał tylko nieograniczone możliwości i hałaśliwe braterstwo rewolucji. Przesada w tym kierunku gniewa nas, tem więcej ponieważ nie mamy dla tych spraw należytego zro-