Strona:Filozofija Lucyjusza Anneusza Seneki.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zofii; są to bowiem tylko loci classici do filozofii grecko italskiéj, które, jak oświadcza tytuł, jedynie collegerunt (stósowniéj: conlegerunt) i disposuerunt przerzeczoni ludzie. Taka zatém recenzyja uwłacza czytelnikom Przeglądu krytycznego, bo dowodzi, że recenzent nie wziął wcale do rąk téj książki, o któréj po dwakroć wspomniał, a polegając tylko na jéj tytule, poczytał płocho za historyją filozofii. Ganiąc taką lekkomyślność redakcyi Przeglądu krytycznego, która powinna albo o lepszych wystarać się recenzentów w sprawach filologii grecko italskiéj, albo całkiem zrzec się recenzyj prac tego rodzaju, nie utrzymuję bynajmniéj, jakoby wszyscy współpracownicy Przeglądu taką powodowali się nieoględnością. Już dawniéj wspomniałem w Warcie (1876 nr. 95 str. 968) o takich wyjątkach jak Leon Blumenstock, Fryderyk Zoll i t. p.; do nich przybywa jeszcze Jonatan Warschauer, którego wyśmienite pióro celuje wytrawnością pod względem realnym a mistrzowstwem pod względem formalnym. Ale zwracam się znowu ku doktorowi K., który nie grzeszył takiemi chybami, jakich się jego recenzent dopuścił. Przeciwnie uiścił się doktor K. bardzo chlubnie z swojego zdania, bo osnowa jego rozprawy zupełnie przystaje do tytułu a zarazem do zamiaru autora.
Dziwna to zaiste rzecz, że Galicyjska rada szkolna nie obdarzyła doktora K. stanowiskiem etatowém przyznając mu tylko zastępstwo nauczyciela gimnazyjalnego, chociaż doktor K. rychléj wywiązał się z warunków kwalifikujących go na rzeczywistego nauczyciela aniżeli niejeden kandydat, który przed nim uzyskał posadę etatową. Ale co jeszcze dziwniejsza, że Rada szkolna zamiast dać doktorowi K. etatowe miejsce w Krakowie lub we Lwowie, aby tenże mógł się w filologii bez przerwy doskonalić, wyprawiła go w charakterze zastępcy nauczyciela do gimnazyjum jasielskiego, gdzie gorliwość naukowa doktora K. żadnéj prawie nie może znaleźć podniety zewnętrznéj do dalszéj pracy szczero umiejętnéj. A przecież złożył doktor K. już kilkakrotnie dowody nieodporne, że nie tylko jego sumienność w pracy ale zarazem i jego zdolność naukowa każą o nim niepłonnie tuszyć, że mógłby mając ku temu odpowiednią sposobność wyjść z czasem na dzielnego profesora uniwersyteckiego; czy Galicyja ma zawsze na profesorów uniwersyteckich filologii klasycznéj powoływać Polaków z Prus? Wszak i niniejsza monografija doktora K. stwierdza moje przekonanie; takowa jest bowiem ważnym przyczynkiem do ilustracyi charakteru italskiego a greckiego, do któréj wszelka praca podjęta w zakresie filologii klasycznéj zmierzać powinna. Praktyczny na wskroś charakter italski był niemal dyjametralnie przeciwny idealnemu charakterowi greckiemu; ztąd téż poszło, że Cyceron, który tak był dumny z swojéj znajomości filozofii greckiej, mimo to że ją szczerze badał, nie zrozumiał jéj strony spekulacyjnej, a mianowicie nie