Strona:Ferdynand Hoesick - Szkice i opowiadania.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tywał na głos, coram populo, wyjątki ze swej arcydowcipnej Eneidy trawestowanej (a trawestowanej na przekór klasykom, dla których Eneida była ideałem poezyi), gdzie toczyły się rozmowy o Goethem i Schillerze, Byronie i Walter Scottcie, słowem, o literaturze romantycznej, czyli niemieckiej i angielskiej, a gdzie literatura francuska, o ile przez nią rozumiano konwencyonalny klasycyzm ze szkoły Boileau'a, najczęściej stawała się przedmiotem dowcipnych konceptów i żartów.
Wprost przeciwnie działo się Pod Kopciuszkiem, w najdawniejszej ze wszystkich kawiarni w Warszawie, gdzie wodzirejem był Ludwik Osiński. Tutaj komponowano dowcipy na temat romantyków. Ponieważ do stałych gości Kopciuszka należał między wieloma innymi i Alojzy Żółkowski, redaktor słynnego Momusa i pierwszy komik komedyi, słusznie uchodzący za Nestora facecyonistów warszawskich, więc dowcipy mogły — i musiały — być zabójcze dla tych, co się schodzili w Dziurce. Szczęściem dla ostatnich, kompania, zbierająca się Pod Kopciuszkiem, więcej, aniżeli o literaturze i poezyi, rozprawiała o teatrze. Albowiem była to kawiarnia teatralna w całem znaczeniu tego wyrazu (jak dzisiejsza cukiernia Semadeniego «pod filarami» Teatru Wielkiego): raz dlatego, że znajdowała się w pobliżu gmachu Teatru Narodowego, a powtóre, że w niej dawali sobie rendez vous przeważnie ludzie ze sfer teatralnych. Ludwik Osiński bywał tu, nie w roli poety i profesora, lecz w roli dyrektora Teatru Narodowego, oraz tłómacza tragedyi «wielkiego Kornela». Kazimierz Brodziński zachodził Pod Kopciuszka jako tłómacz niejednego libretta do opery wystawionej przez Kurpińskiego. Ten ostatni, jako główny dyrektor opery, cieszył się Pod Kopciuszkiem wielką powagą, co można do pewnego stopnia powiedzieć także i o autorze Władysława Łokietka, a mistrzu Fr. Chopina, Józefie Elsnerze, tudzież o niektórych wybitniejszych aktorach Teatru Narodowego, jak Kudlicz, Zdanowicz, Nowakowski[1].

Nadmienić wypada, skoro się już wspomniało o teatrze, że teatr w ówczesnem życiu Warszawy (podobnie, jak i dzisiaj), grał rolę pierwszorzędną: do teatru, który się wtedy znajdował przy placu Krasińskich (dzisiejszy gmach Teatru

  1. Zob. Bibl. Warsz. 1873, I, 1—238, Kawa literacka w Warszawie, (1829—1830) przez K. Wł. Wójcickiego.