Strona:Feliks Kon - Etapem na katorgę.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Podsądnych było 29. Postawić wówczas w Warszawie 29 szubienic było nie sposób. Sąd z konieczności musiał podzielić podsądnych na „godnych“ i „niegodnych“ ułaskawienia. Trudny wybór, gdy wszyscy w ostatnim słowie wznoszą okrzyki na cześć rewolucji, gdy tego ostatniego słowa używają, by jeszcze raz, raz ostatni, przed obliczem carskich sędziów zaprotestować przeciw dokonywanym nad niemi gwałtom przez oddanie ich pod sąd tych, którzy sami na ławie oskarżonych zasiadać byli powinni. Jak łagodzić karę ludziom, którzy do tchu ostatka żądają „swobody, fabryk i ziemi“, protestują przeciwko caratowi i sprawują sądy nad swemi sędziami. Trudny wybór... Ale 29 szubienic postawić nie można... I oto carscy sędziowie, kierowani przez Hurków, Fridriksów i Strelnikowych, po długich naradach wydają wyroki, nie uwzględniające popełnionych przez podsądnych czynów, lecz zgoła inny cel mające na widoku. Tym celem była chęć steroryzowania, zastraszenia odpowiednich sfer społeczeństwa. Dla steroryzowania młodzieży uniwersyteckiej wydano wyrok śmierci na studenta instytutu dróg i komunikacji Stanisława Kunickiego; wyrok na sędziego pokoju, Rosjanina Piotra Bardowskiego, miał zastraszyź sfery urzędnicze; kara śmierci na Rosjanina, kapitana inżynierji Luri miała na widoku sfery wojskowe; wreszcie wyroki śmierci na robotników