Przejdź do zawartości

Strona:F. Mirandola - Jak winszować.djvu/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


ROZDZIAŁ TRZECI.
POWINSZOWANIA OKOLICZNOŚCIOWE
W DNIU PRYMICJI BRATA.

O jakże szczęsny i święty jest dla nas wszystkich ten dzień. Wczesnym świtem zbudziła się dusza moja, niby skowronek, nie wiedząc co troska. Uroczysty głos dzwonu zwiastował, że dziś oto szczęście spłynie na dom nasz i rodzinę naszą. W drżących dłoniach uniosłeś ponad głowy nasze Ciało i Krew Pana nad Pany, którego jesteś zastępcą na ziemi.
Najukochańszy bracie! Przyjm gorące zapewnienie, że będziemy gorliwie wstępować w ślady Twoje. Dostojeństwo, jakie Ci przypadło w udziale jest brzemieniem wielkiem na barkach człowieka, zaiste i nikt nie zdołałby go dźwignąć nie krzepiąc duszy Ciałem i Krwią Pańską, jak Ty to czynić będziesz od tej pory co dnia.

151