Strona:F. Antoni Ossendowski - Polesie.djvu/151

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Mendog, Gedyminowicze, potomkowie Kiejstuta i Olgierda po długich i krwawych zatargach wyparli stąd książąt ruskich, a swój znak „Pogoni“ wyryli na murach i bramach w Pińsku, Dawidgródku, Turowie, Słucku, Włodawie, Kobryniu i Brześciu. Powstały tedy nowe, zapewne jeszcze potężniejsze horodyszcza, zamki obronne, wieże, obsadzone przez lud zbrojny i łupu chciwy, lecz co tu zrobili włodykowie litewscy dla ludu poleskiego, co mu dali i co przysporzyli w jego ciemnym i ciężkim bycie, o tem kroniki nic nam nie mówią. Zato pieśni poleskie i białoruskie pełne są wrogich, tchnących nienawiścią wspominków o litewskiem w dorzeczu Prypeci panowaniu.
Trwało to długo, czyniąc z mieszkańców bagien i puszcz ludzi ni to łoś — nieufnych, ni to ryś, drapieżnych, zawsze tajemniczo milczących, jak olbrzymie ryby zlewiska dnieprowego, a w porywie rozpaczy i gniewu — wściekłych i groźnych, jak niedźwiedź, z barłogu zimowego zruszony.
Wreszcie nastały inne czasy.
Na stolcu wielkoksiążęcym Litwy i na tronie Polski zasiadł mądry pan — Władysław Jagiełło i odtąd nad topielami, borami i łęgami Polesia skrzydła swe rozpostarł Piastowy Orzeł Biały — godło narodu polskiego.
Wprowadziwszy na Litwę i tu utwierdziwszy mocno wiarę rzymsko-katolicką, Jagiełło starał się usilnie rozpowszechnić ją też na Polesiu, co następcy jego czynili również z mniejszą lub większą gorliwością. Wraz z zasadami zachodniego chrześcijaństwa płynęły tu państwowość, ideje i oświata Zachodu, głoszone i ustalane przez najlepszych ludzi owych czasów i przez uczonych, sprawie oddanych misjonarzy zakonnych. Toteż na Polesiu spotykamy na każdym niemal kroku ślady o. o.Paulinów, Benedyktynów, Franciszkanów Pijarów, Jezuitów i Kartuzów, którzy wznosili wspaniałe nieraz świątynie, kolegjaty, klasztory i uczelnie, promieniujące na cały ten dziki wonczas, przez Boga, zda się, i ludzi od wieków zapomniany kraj — i przygotowujące jego kulturalną przyszłość.
Mnisi mieli niezawodnie silne poparcie, skoro dokonać mogli tylu widocznych dotychczas dzieł, a ileż prócz tego niewidocznych po sobie zostawili, — jak naprzykład — coraz obfitszy posiew wiary katolickiej, przenikającej coraz głębiej i oświata śród ciemnych, upartych w pogaństwie i półpogaństwie dusz i utwierdzenie w kraju najistotniejszych, bo moralnych praw Polski do tej ziemi, co przez długi szereg wieków gnębiona była, krwią zlewana i łupiona bez miłosierdzia!