Strona:F. Antoni Ossendowski - Pod smaganiem samumu.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czekałem, aż marabut wyjdzie z meczetu, gdyż przewodnik zamierzał znajomić mnie z nim.
Wkrótce „święty“ zjawił się w otoczeniu mułłów[1] i „talebów“[2], a wtedy mój przewodnik, całując go w połę burnusa, zaczął coś do niego mówić.
Marabut uprzejmie skinął głową, a wtedy przewodnik ujął go za rękę i poprowadził w moją stronę. Podszedłem na jego spotkanie i pozdrowiłem go. Marabut dotknął ręką swej piersi, ust i czoła i dopiero wtedy uścisnął mi dłoń.
Poinformowany przez mego cicerone, zapytał, o czem piszę książki, wyraził zadowolenie, że mam zamiar opisać Bu-Saada, ono malownicze miasto, noszące nazwę „miejsca szczęścia“ i prosił, abym odwiedził jego „zauja“[3] w El Hamel, gdzie jednak nie będzie mnie mógł przyjąć osobiście, gdyż z powodu zbliżających się świąt Bajramu, jest zmuszony spędzić w Bu-Saada kilka dni.
Zapytałem go, co oznaczała widziana przeze mnie ceremonja? Objaśnił, że siedmiu mumenów odbyło pieszą pielgrzymkę do Wysokiego Atlasu, do grobowca świętego Sidi Brahim, i wybierają się obecnie w podróż do Mekki i do grobu Proroka, jako „hadż“[4]. Siedmiu grajków towarzyszy wszędzie pielgrzymom, muzyką swoją oznajmiając ludności o zbliżaniu się „hadżów,“ dążących do kolebki Islamu.
Pożegnałem uprzejmego marabuta i poszedłem w stronę drugiego meczetu, gdzie też działo się coś niezwykłego, gdyż przed wejściem do świątyni buchało wielkim płomieniem ciągle przez tłum podsycane ognisko.

W czerwonych blaskach płonącej słomy, tłoczyły się postacie Berberów, — kilku z nich siedziało przed

  1. Mułła — kapłan.
  2. Taleb — uczony.
  3. Zauja — meczet, należący do bractwa religijnego.
  4. Hadż — muzułmanin, odbywający pielgrzymkę do Mekki.