Strona:F. Antoni Ossendowski - Ogień wykrzesany.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nie zatrzymując się nigdzie, przybył do Bergen. Tu się jednak dowiedział, że komunikacja z Francją i Anglją została czasowo przerwana z powodu ożywionej działalności niemieckich łodzi podwodnych. Miał przed sobą, jak zapewniano go, conajmniej dwa tygodnie czasu. W Norwegji, tym cichym kraju, nie miał nic do roboty. Postanowił więc przenieść się do Sztokholmu, gdzie skoncentrowała się na terenie neutralnym bezwstydna agitacja polityczna państw, walczących ze sobą i posługujących się założonemi tu ośrodkami szpiegostwa i wywiadu wojskowego.
W stolicy Szwecji Nesser zapomniał narazie o wszystkich swoich udrękach. Kipiało tu jak w kotle huczało jak w ulu. W tej samej sali największej w Sztokholmie restauracji agenci wrogich sobie państw urabiali najczęściej brudne interesy. W hotelach tłoczno było od agentów politycznych — jawnych i tajnych. Przekupywano dziennikarzy, naradzano się nad wydawaniem pism propagandowych. Najemna prasa usiłowała przeciągnąć na stronę Niemiec lub Rosji opinję publiczną Szwecji, od której żądano pomocy materjalnej, czyli tak zwanego „neutralitetu sprzyjającego“; walczącym chodziło bowiem o nabycie największej ilości materjałów wojennych i surowców, z drugiej zaś strony — o zohydzenie przeciwników przez rozpowszechnianie niestworzonych wieści o okrucieństwach Niemców — w Belgji, Rosjan — w Prusach Wschodnich, czarnych wojsk francuskich — na froncie zachodnim. Nie było takiej ohydy, nikczemności, zbrodni, o które nie przesądzały by się wzajemnie walczące narody. Oskarżenia padały bez dowodów; oburzony ton artykułów tchnął sztucznością i niczem nie przykrytym szowinizmem —