Strona:F. Antoni Ossendowski - Nauczycielka.djvu/212

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nia starożytnego miasta, wspominanego jeszcze przez Ptolomeusza pod nazwą Leinum.
Halina z zachwytem oglądała okazałe, pełne polotu gmachy katedry i kolegjum Jezuitów z połowy XVII w. i dawniejszy jeszcze kościół Franciszkanów, wzniesiony wkońcu wieku XIV-go. Bardzo zainteresowały ją też współcześnie urządzone fabryki zapałek i dykty. Żałowała, że nie mogła przyjrzeć się życiu największego w Polsce handlowego portu rzecznego, ani też urządzeniom portu wojennego, gdzie wznosiły się żelazne maszty radjotelegrafu i stały oszalowane deskami i okryte płótnem statki flotyli pińskiej.
Pokazano jej jednak przysypane śniegiem pierwsze na Polesiu kanały odwadniające, przekopane niegdyś na rozkaz królowej Bony, a także skwer miejski, gdzie znaleziono niedawno kamień nagrobkowy książąt Olelkowiczów, gdyż zapewne stało tam horodyszcze — zamek obronny.
Trzeciego dnia kursanci otrzymali zaproszenie na koncert muzyki kościelnej w gmachu seminarjum duchownego, gdzie miał wystąpić słynny chór wileński i kilku solistów.
Halina niezmiernie cieszyła się, że posłyszy dobrą, poważną muzykę. Lubiła koncerty i w Harasymowiczach odczuwała nieraz brak rozrywek estetycznych, na co uskarżała się przed matką, a sobie obiecywała solennie nabyć przy najbliższej okazji i założyć radjoaparat.
Obudziwszy się rano, z radością myślała o południu, kiedy właśnie miał się odbyć zapowie-