Strona:F. Antoni Ossendowski - Karpaty i Podkarpacie.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i otwornic, czaszki i piszczele zwierząt dawnych epok świadczą o sędziwym wieku skał i o burzliwych ich przeżyciach.
Karty historii ziemi w znacznej swej części dają się odczytać na wierchach i połoninach karpackich, w ich kotłach, jeziorach, zwałach moren, w wygasłych kraterach, na skałach starszych i młodszych, po zboczach dolin i w pieczarach, bo też wiekowe są te góry, co olbrzymim łukiem wypiętrzyły się nad Dunajem i, opisawszy potężne półkole, przez dunajską również Żelazna Bramę wtargnęły na półwysep Bałkański, góry jego ramieniem swoim łącząc z prastarym murem Alp. Wraz z nimi przeżywszy zjawiska, przerażające swym ogromem i mocą nieogarniętą zmysłami ludzkimi, stoją milczące Karpaty, pokorne woli Stwórcy, w skupieniu czekając cierpliwie, aż każe im w piarg i piach się rozsypać, lub wydźwignie je raz jeszcze, na inne miejsce przesunie, zarysy ich grani zmieni i przekształci, a może w głębi ziemi pogrąży, pokruszy, przetopi lub wodą oceanów zaleje na nowe miliony lat, co jak chwila mijają we wszechświecie.

∗             ∗

Karpaty — milczące kataklizmów świadki.