bitew, a potem znikając bez śladu w swoich górach niedostępnych. Gdy w III-cim wieku Rzymianie wycofali się z Dacji i otworzyli drogę najazdowi Gotów, — w górach poza Prutem pozostali nieznający obcego jarzma i hańby niewoli niezależni i waleczni górale.
Czy Huculi są ich potomkami i spadkobiercami? Nikt nie daje na to pytanie przekonywującej odpowiedzi, tembardziej, że po panowaniu Trajana nic szczególnie wybitnego w skali historycznego wypadku nie działo się pomiędzy Prutem a Czeremoszem. Cośniecoś zaledwie mówi o tej sprawe i mapa dawnej Europy. Oto wał Trajana dochodzi do ujścia Dunaju, a więc i Prutu; do tego też miejsca podciągają obozy Madjarów w końcu w. IX-go, a w następnym już — czołowe zasięgi Pieczyngów, których imię przechowało się w nazwie huculskiego Peczeniżyna, a również w owym