Strona:F. Antoni Ossendowski - Huculszczyzna.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie rażą zbytnim przepychem. Wyczuwa się, że zamieszkała w nich ciężka, uporczywa, systematyczna praca i troska o przyszłość, której nikt i nic już nie zabezpieczy — tylko własny wysiłek i myśl, przewidująca szybko zachodzące zmiany na świecie, do dna wzburzonym wichurą wojny światowej. Ormianie, wzbogaceni na handlu, w w. XVIII-ym zaczęli osiadać na roli. Pracowici i zabiegliwi doprowadzili swoje posiadłości do kwitnącego stanu. Wraz z ziemianami — Polakami stworzyli na równinie przedniestrzańskiej spichrz dla Pokucia i Huculszczyzny, a każde niepowodzenie i klęska ziemiaństwa odbija się dotkliwie na życiu wierchowiny.
Niedaleko od Kołomyi, w Kniażdworze przechował się największy w Europie rezerwat cisu, tego wymierającego już gatunku drzew, i wieś „św. Józef“, zamieszkała przez Mazurów, którzy wykarczowali tu lasy i pobudowali osiedla na wzór wiosek, zwykłych dla Mazowsza. Z Kołomyi odgałęzia się od głównego toru kolejowego bocznica — „lokalka“, biegnąc przez Peczeniżyn, przechowujący w nazwie swej ponure wspomnienie o Pieczyngach, ogniem i mieczem nawiedzających w w. XI-ym tę