Strona:F. Antoni Ossendowski - Huculszczyzna.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mieni młyńskich. W wielu miejscowościach z piersi gór tryskają lecznicze źródła mineralne — zimne i ciepłe, dotychczas prawie niewyzyskane. Tymczasem ileż to cudownych niemal wód posiada ta górska kraina! Jakich tylko niema tu odmian! Przeróżne źródła solne, o działaniu tak silnem, że równych trudnoby znaleźć w innych dzielnicach. Czy są one wyjątkowo bogate radem? Czy ich skład szczególny ma wpływ na choroby, jak naprzykład, sól delatyńska? Tego tymczasem nie wiemy, bo przecież tak mało zazwyczaj zwracano uwagi na te źródła cudowne.


K. Sichulski: Rybak

Mamy tu też wody żelaziste i siarczane, a kto wie, czy w kosmackiej kotlinie nie dałoby się wykryć polskiego „Levico“ — źródła o pewnej zawartości arszeniku, bo wszakże i o tych solach Huculi razporaz przebąkują. Ale to, co jest już znane, to zaledwie mała część! Ludzie leśni i kiermanycze rozpowiadają, że jelenie i rogacze robią dalekie wędrówki do źródełek, ukrytych w puszczy lub sączących się po zerwach Czeremoszów. Przychodzi tam i niedźwiedź chory i — słabnący wilczura, — wiekiem sterany. W pobliżu Burkutu, tuż nad rzeką, spod ziemi