Strona:F. Antoni Ossendowski - Huculszczyzna.djvu/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czy huculskich, występuje moment emocjonalny — dążenie i tęsknota do słońca i złota, w barwie czerwonej i żółtej, wyrażających nieśmiertelny łańcuch bytu. „Borszcz, czyli czerwień, i chlib“ — widzą Huculi w pobudkach życiowych, a stąd przechodzą do następnej formuły: „krew i złoto“, bo przez krew odradza się człowiek w młodem potomstwie, na wojnie zaś zdobywa złoto, kolorem zbliżone do chleba huculskiego — kukurydzy, o ziarnach, dających obfity plon. Inne barwy, skojarzone zawsze ze zjawiskami przyrody, używane tu są również, bo przecież piękna tęcza — „wesełycia“ pokazuje pełną gamę barw czerwonej, żółtej, niebieskiej i fjoletowej — krwi, ognia, chleba, złota, nieba i — tęsknoty. Barwa żółta uosabia twórczą siłę słońca — boga, chleb i bogactwo; zielona — poryw, marzenia, nadzieje młodości, czerwona — męskość, krew, ogień, miłość i związaną z nią nieśmiertelność w następnych pokoleniach; niebieska — oznacza przestrzeń wdal, wzwyż i wgłąb, a więc tajemnicę niezbadaną nieba, otchłanie wód i dum człowieczych; fioletowa barwa — to wiek dojrzały, to dzień dogasający, to — mgiełka, w której skradają się już czarni gońcy nocy i... śmierci.
Hucuł, przez nikogo nie nauczony, w głębi duszy wrażliwy na otaczające go piękno, grozę lub smętek rodzimej natury, posłyszał te echa dawnych emocyj, wspólnych wszystkim ludom. Szukali