Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
58
GASNĄCE OGNIE

Świątynia pierwotna, zbudowana na rozkaz cesarza Konstantyna rękami całej załogi i ludności Jerozolimy, została spalona przez wojsko Chozroesa w r. 614-ym. Odbudowana częściowo, przeważnie przez Greków, w wieku XI zniknęła, zburzona wraz z innemi świątyniami chrześcijańskiemi, na rozkaz kalifa Hakima. Wtedy to po raz pierwszy, chociaż bez oddźwięku, papież Sergjusz IV nawoływać zaczął świat chrześcijański do wojny z niewiernymi o Grób Jezusa Chrystusa.
Teraźniejsza bazylika jest dziełem rycerzy krzyżowych i chrześcijańskich królów jerozolimskich. Plan tej olbrzymiej budowli, obejmującej całą Golgotę i miejsce Zmartwychwstania, opracował architekt Jourdain, lecz dopiero w r. 1149 zbożna praca Francuzów została doprowadzona do końca.
Po pożarze, który wybuchnął w bazylice w r. 1808, Grecy wprowadzili pewne zmiany architektoniczne w kopule; jednak nie były one trwałe, bo w czterdzieści lat później architekci francuscy i rosyjscy przebudowali ją w tej formie, jaka przetrwała do czasów obecnych.
Przyglądam się fasadzie bazyliki i dzwonnicy — dziełu Jourdaina i rycerzy krzyżowych.
XII wiek! Imponujący, surowy artyzm, wysoki polot wyobraźni i poryw uczucia głęboko religijnego.
Lecz ten placyk przed bazyliką, otoczony potężnemi murami i ciemnemi otworami wejść do bazyliki, do klasztoru greckiego, do kaplicy ormiańskiej i do kaplicy Koptów, — przykuwa do siebie uwagę moją.
Przed wejściem do bazyliki Grobu Świętego spostrzegam tablicę. Położono ją tu na pamiątkę o angielskim rycerzu Filipie d’Aubigny, który w XIII wieku towarzyszył cesarzowi Fryderykowi II do Jerozolimy, gdzie już bywał przedtem. Tę tablicę wykryto niedawno, gdyż za panowania Turków stała nad nią ława dla żołnierzy i dozorców tureckich i arabskich, ukrywając ją od oczu przechodniów.
Małe podwórko, wybrukowane zniszczonemi płytami, gładko odpolerowanemi przez pielgrzymów, ma poza sobą krwawe, ponure dzieje.
Mnich — franciszkanin, Włoch, który zbliżył się do mnie, objaśnia mnie głosem monotonnym, powtarzając setki razy oklepane, jednostajne zdania: