Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
51
PIERWSZE WRAŻENIA

Zwyciężyła jednak prawda Nauki Jego, głoszonej przez Człowieka i Boga.
Usta nasze odtąd chętnie powtarzają słowa Jego, serca zaś pozostają zimne, dusze — złości i zawiści pełne.
Nauką Chrystusową, jak gdyby płaszczem, otulamy postać naszą, a w zwojach tkaniny jego ukrywamy sztylet i truciznę.
Słowami Ewangelji zwodzimy braci naszych, dla których pogardę czujemy i nienawiść.
Lecz wierzę, że jesteś wszechmocny!
Wierzę, że stanie się tak, jak było w wielkiej chwili tworzenia.
Słowo Twoje ciałem się stanie.
W ciało i czyn obrócą się łagodne, w miłości poczęte słowa Twoje — głoszone przez Syna Człowieczego i Syna Bożego, — cichego Nauczyciela z Galilei, tu na szczycie Golgoty krwią swoją kreślącego alfę i omegę jedynej Prawdy!

∗             ∗

Szybko opuściłem taras i wyszedłem na ulicę.
Dusza moja, strwożona i żądna modlitwy, dążyła na szczyt wzgórza stracenia, gdzie pamiętnego, straszliwego dnia stanęły trzy krzyże.
Ciała trzech mężów zwisały z nich.
Dwóch zbrodniarzy i — jednego, nad którym żołdacy umieścili tablicę ze znakami J. N. R. I. „Jezus Nazareńczyk, król Judejski“, — słowa z krucyfiksów, przed któremi modlić się uczyły nas w zaraniu dzieciństwa matki nasze...