Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
183
WZGÓRZE WIOSNY“

ogromne kapitały, lecz nie wszystkie one docierają do „Keren Kayemeth Leisrael.“ Największa część ich została skierowana na filantropję, która mogłaby się rentować znakomicie, na filantropję spekulatywną.
Stała się rzecz niepojęta, dowodząca raz jeszcze nietaktu i niezręczności Żydów w samodzielnej, niczem nie skrępowanej polityce.
Żydzi zaczęli rzucać ogromne kapitały na rzecz wykupu ziemi na Krymie i na zakładanie tam kolonij żydowskich. Zagarnąć tak bogaty, piękny, urodzajny nadmorski kraj — był to pomysł nielada! Ileż to miljonów można byłoby wypompować z tej rosyjskiej Rivièr’y?
Nikt, zdaje mi się, nie pomyślał o tem, że Żydzi dążą tą drogą do samobójstwa.
Korzystając z absurdalności polityki sowieckiej, Żydzi, zagarniając ziemię na Krymie, wzbudzili przeciwko sobie nienawiść tubylców — Tatarów krymskich, ortodoksyjnych muzułmanów, oraz rosyjskiej arystokracji, która z cesarską rodziną na czele posiadała tam ogromne i najpiękniejsze tereny.
Tatarzy już nieraz rozpoczynali serję pogromów w osadach żydowskich, o czem wieść rozbiegła się szybko po świecie muzułmańskim; rosyjska szlachta, przebywając na emigracji, marzy o takim odwecie.
Sjonistyczni kierownicy, spodziewający się czwartej „aliji“ która wyrzuci w Jaffie i Haifie tysiące uciekinierów z Rosji, ogarniętej szałem antysemityzmu, niezawodnie liczy na pogromy Żydów na Krymie.
Jest to straszna „budżetowa pozycja“ i jeszcze bardziej ponura „kombinacja polityczna“, tragicznie wchodzące do programu sjonistycznego!
Żegnając moich nowych znajomych, życzyłem im w duchu, aby doczekali się tego czasu i takich warunków, w których spotkałaby ich zasłużona nagroda, za pracę, dobrą wolę, poświęcenie dla sprawy „narodowego ogniska“ i spędzone na tym skrawku brzegu morskiego dni, pełne trwogi i zwątpienia.
Odjechałem z Tel-Awiwu przed zachodem słońca.
Na szosie spotykałem ponurych, milczących Arabów, powracających do swoich nędznych „duarów“; osypujące ich kurzem samochody żydowskie i konne patrole angielskie...