Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
155
NAJSTAROŻYTNIEJSZE OSIEDLA

Dalej Betsur, który zdobył był śmiałym szturmem waleczny Szymon Machabeusz...
W oddali widać już minarety Hebronu, tonącego wśród gajów oliwnych, drzew granatowych, figowych i pomarańczowych, lecz szofer skręca nagle na marną drogę polną i staje w cieniu starych dębów.
Jesteśmy w miejscu, gdzie niegdyś Abraham po rozstaniu się z Lotem, założył obóz swego szczepu.
Szofer Arab — pokazuje nam gruby pion dębu o drobnych, twardych liściach. Drzewo otoczone żelaznem ogrodzeniem, nosi na sobie ślady ognia. To pastuchy, rozkładając pod nim swoje ogniska, kilka razy podpalali sędziwego starca, który podług podań, stoi na tem samem miejscu od stworzenia świata. Jednak dąb ten nie podlega zniszczeniu przez ogień ani przez żaden inny żywioł. Nic dziwnego! Przecież mieszkańcy Hebronu wierzą, że w tem miejscu starozakonny patrjarcha gościł trzech aniołów. Jeden z nich pozostawił tu zatknięty w ziemi swój kij pielgrzymi, który wypuścił korzenie i pozostał na wieki, jako ten nieśmiertelny i niezniszczalny „dąb Abrahama.“
W pobliżu gaju pozostały ruiny starożytnej, niemal cyklopicznej budowli. Arabowie dowodzą, że jest to „Khirbet Ramet el Khalil“ czyli ruiny ołtarza, „Przyjaciela.“
„Przyjaciel“ jest to pseudonim Abrahama, używany przez muzułmanów i spotykany w biblijnym tekście.
Hebron stał się ożywionem i bogatem miastem arabskiem.
Żydzi, nieliczni tu, uważani są za obywateli „trzeciego gatunku“ tak, jak to widzimy w Jemenie, Fezie, Marakeszu.
Nie mają oni wstępu do meczetu „Haram el Khalil“ i tylko do 7-ej rano mogą zanosić modły na schodach o 72 stopniach, prowadzących do świątyni, lecz nie wyżej od siódmego stopnia od dołu.
Inaczej śmiałkowi świętokradcy grozi śmierć nieunikniona.
Tuż przy siódmym stopniu w murze oglądam szeroką szczelinę pomiędzy kamieniami.
Szofer zapuszcza w nią rękę i wyjmuje kilka papierków z hebrajskiemi znakami.
Są to modlitwy Żydów, ich prośby, skargi i błagania pisemne, opuszczane tej „skrzynki pocztowej“.