Strona:F. A. Ossendowski - Szanchaj - I.djvu/314

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

miała dziwnie ciężkie, nieruchome spojrzenie, ale tylko chwilami... Wspaniała mogłaby być z niej aktorka!
Pani Somowa nie mogła się uspokoić i raz po raz powracała do wypadku w „Wołdze“, nie zwracając uwagi na zamyśloną córkę i zgnębionego Miczurina.