Strona:F. A. Ossendowski - Staś emigrant.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



Rozdział 4.
Z DZIEJÓW INDJAN.

Nazajutrz chłopcy przez cały dzień wykopywali na łące dziką cebulę, lecz nie widzieli już nikogo.
Staś wypytywał przyjaciela o Czarnego Sępa i bardzo się zdziwił, usłyszawszy odpowiedź Maba:
— Jest on wielkim wodzem wolnych Irokezów!
W głosie chłopaka zabrzmiała duma i zachwyt.
— Coś pleciesz, mój mały! — zawołał Stach. — Wiem przecież, że od stu bodaj lat Francuzi i Anglicy podbili wszystkie indyjskie plemiona.