Strona:F. A. Ossendowski - Pierścień z Krwawnikiem.djvu/239

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— W takim razie i ja muszę się zareklamować — podtrzymała ją Atri. — Na pensji zakonnice zmuszały nas cerować pończochy (w niższych klasach darły się okropnie!) i łatać bieliznę stołową. Miałyśmy jedną serwetę... historyczną. Była calutka w łatach! Podobno ozdobiły ją nimi setki poprzedzających pokoleń wychowanek, a wśród nich nawet tak znakomite osobistości, jak Margo — siostrzenica Karoliny z Bonapartów Murat, Beatrice — bratanica Izabeli II, królowej Hiszpanii, i Elżbieta — córka Karola bawarskiego, a późniejsza cesarzowa austro-węgierskiej monarchii! No, i co ty na to powiesz, Ado?
Firlej zaśmiał się wesoło i odpowiedział:
— Teraz nie mam już wątpliwości i operację łatano-cerowaną oddaję w ręce moich pań, jako bardziej wprawne i godne!
Długo potem rozmawiali o przyszłym życiu młodej pary, o odjeździe Firleja do Tassgongu i o zamiarach jego.
Doktór w pewnej chwili powiedział.
— Moje zamiary będą zawsze szły po linii waszego życia, drogi radżo, mamo i kochana moja Atri! Myślałem o tym wszystkim długo i poważnie. Jeżeli sądzone mi jest wejść do waszej rodziny, nie chciałbym pozbawić was córki, bo rozumiem jak ciężko by wam było rozstać się z Atri-Mają... Pozostanę więc z wami i mam nadzieję, że nie pożałujecie tego nigdy. Z pomocą radży założymy centralny szpital i zakład medycyny doświadczalnej. Państwo liczące 20 milionów obywateli powinno mieć taką placówkę niezbędną dla zdrowia ludności i rozwoju nauki. Pozwolicie mi sprowadzić kilku wybitnych lekarzy-Polaków z Krakowa, rodzinnego miasta moich rodziców, a my już zrobimy swoje, rozsławimy państwo Rungpuru i jego postępowych władców!
Firlej zapalił się i począł snuć plany przyszłej pracy.
Wszyscy zrozumieli, że nie było to młodzieńcze marzycielstwo i improwizacja, lecz akcja głęboko przemyślana i ugruntowana.
Radża słuchał go uważnie, nie tylko jako przyszły teść