Strona:F. A. Ossendowski - Płomienna północ.djvu/440

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— A więc, dalej, dalej!
Szybko prowadzi nasz szofer samochód, zatrzymujemy się tylko dla spożycia obiadu, na nocleg, dla napełnienia samochodu benzyną i wodą, dla pokrzepienia się filiżanką czarnej, mocnej kawy w przydrożnej „buvette“, lub dla zmiany pękniętej opony.
Spieszno nam, bo to już jesień, a za nią przyjdzie zima, z jej ulewami i wichrami, czas marny na podróżowanie...