Strona:F. A. Ossendowski - Płomienna północ.djvu/207

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kiem haremów i niewidzialnych z poza murów ogrodów i parków, zakończyłoby swoje życie w więzieniach lub z ręki kata. Gdyby zaś dyplomaci narodów europejskich mogli niewidzialnie przebywać w domach rdzennych, starych rodów maurytańskich, niezawodnie zrozumieliby, że Islam nie jest nieruchomy lub martwy i że w duszach ludów muzułmańskich kiełkuje żywa myśl o wolności.