Strona:F. A. Ossendowski - Niewolnicy słońca 02.djvu/283

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Następnym etapem będzie przeprowadzenie kolejowej linji od Buaké do granicy Liberji w celu wyeksploatowania bogactw leśnych zachodnich prowincyj, połączenie kolejowe dość wygodnego portu Sasandra z Daloa, skąd droga żelazna rozejdzie się w dwie strony — na Buaké i na Kankan, ku granicy Gwinei, gdyż sąsiadujące z nią obwody wybrzeża kości słoniowej obfitują w kola, bawełnę i kakao, warunki zaś miejscowe pozwalają na założenie tam różych plantacyj, do kultury drzewa chinowego włącznie.
Nareszcie trzecia linja ma połączyć prowincje wschodnie, graniczące z angielskiem Złotem Wybrzeżem, z główną arterją, przecinającą kolonję od południa na północ.
Słuchając gubernatora, podziwiałem rozmach i praktyczność zakreślonego planu. Przed oczami memi rozwijała się mapa całej kolonji, poprzecinana stalowemi ścieżkami kolei, biegnącemi w różnych kierunkach, dodatkowemi drogami samochodowemi i rzekami, z dymiącemi na nich małemi, o płaskich dnach statkami, wiozącemi towary, przedsiębiorców i robotników.
Cała kolonja wydała mi się mozaiką, złożoną z kawałków i kawałeczków o nieprawidłowej formie, gdzie już niema miejsca ani dla dzikich szczepów, ani dla słoni, lwów, hipopotamów i lampartów...
Przede mną rozwiewały się, niby poranne tumany, niby rosa pod promieniami wschodzącego słońca, prastare obyczaje, legendy, opowieści i kulty, konał czarujący romantyzm tego kraju Senufo, Agni-Aszanti, Bete i niezliczonych, wymierających już szczepów, niegdyś zapędzonych przez srogich najeźdźców do wertepów i ostępów leśnej dżungli.
Lapalud zbuduje koleje do liberyjskiej i gwinejskiej granicy, do Wysokiej Wolty, Sudanu i Złotego Wybrzeża, połączy je z sobą stalowemi spięciami i zabije romantyzm, niby kolonje bakteryj malarji, które muszą zginąć w nieruchomych, odwiecznych bagnach, nagle przeciętych, głębokiemi rowami.