Strona:F. A. Ossendowski - Niewolnicy słońca 01.djvu/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Panie! — pisał nauczyciel. — Proszę bardzo o dostarczenie alkoholu dla Białych, którzy przybyli dziś rano. To dlatego, aby przechować posiadane przez nich insekty.

Przyjazny N. N.“

O, te listy murzyńskie!
Język ich jest najczęściej zawiły i kwiecisty, a piszą je nauczyciele, tłumacze lub wychowańcy szkół francusko-murzyńskich, którym więcej chodzi o fajerwerk słów, niż o zdrowy sens i treść. Gdy ziomkowie na wsi otrzymują taki list, biegną do tłumacza, aby przeczytał i odpisał. Odpowiedź zaczyna się zwykle od słów:
„Szanowny i kochany N. N.! Otrzymaliśmy twój piękny list, którego nikt zrozumieć nie mógł, lecz to nic nie znaczy. Donosimy ci, że matka twoja Lasere pozdrawia cię, że żona twoja Gangua pozdrawia cię, że ojciec twój Satone pozdrawia cię... że... itd.“
W Konakry szef gabinetu gubernatora, p. Oswald Durand, dał mi swoją z talentem napisaną książkę „Pellobellé, w której opowiada o listach tubylców i ich oficjalnych podaniach, zawiłych, napuszonych i niezrozumiałych.
Murzyni używają w nich przekręconych, lecz pięknie brzmiących frazesów, jak naprzykład:
„Przypadam z mojemi szlachetnemi stopami do twoich poziomych wyrazów szacunku...“
albo:
„Składam moje uszanowanie do twoich dwuznacznych stóp“[1]
Cały słownik nadzwyczajnych grzeczności, mających być dowodem i oznaką cywilizacji współczesnej, czyni z najprostszych nawet w swej treści listów francusko-murzyńskich zagadkę, niemożliwą do rozwiązania.

W Dubrece alkoholu nie znaleźliśmy, natomiast wsiedliśmy do dużej pirogi i przez cały dzień płynęli-

  1. Je dépose mes hommages à tes pieds equivoques. (Pellobellé, str. 70).