Strona:F. A. Ossendowski - Lenin.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
49
LENIN


Zaczęły się urzędowe lekcje, jednostajne, podług bezczelnie fałszywej i arongancko głupiej książki sławnego w dziejach szkolnictwa Iłowajskiego.
Ostapow wykładał monotonnym głosem, wparłszy wzrok w czarny blat stołu i nie podnosząc oczu na klasę. Czuł się małym, nikczemnym, niemal podłym. Wstyd i wyrzuty sumienia paliły go i żarły.
Ponuro i pogardliwie słuchał go Włodzimierz.
Pewnego wieczora przybiegła po niego służąca od Ostapowa, prosząc, aby natychmiast odwiedził go w ważnej sprawie.
Niechętnie ubrał się i poszedł.
Ostapow siedział w rozpiętym szlafroku, nieogolony, w rozchełstanej na piersi koszuli. Włosy w nieładzie spadały na spocone czoło.
Oczy nieruchome i jarzące się patrzyły wprost przed siebie nieprzytomnym wzrokiem.
Profesor nawet nie słyszał wejścia Włodzimierza.
Siedział przy stole. Przed nim stała duża karafka z wódką i napełniony do polowy kieliszek, a obok — lustro, w którem uporczywie przeglądał się pijany już Ostapow. Mruczał cicho, tajemniczo:
— Ha! Znowu przyleciałeś? No i cóż? Nic nowego i straszniejszego nie powiesz! Wszystko słyszałem... Dałeś mi cyrograf, podpisałem go. Słyszysz? Podpisałem, wisielcze!
Wyszczerzył zęby i z całej siły uderzył pięścią w lustro. Z brzękiem i łoskotem upadło na podłogę, a za nim potoczyły się karafka, kieliszek i podręcznik Iłowajskiego.
Otrzeźwiony gwałtownym ruchem, podniósł oczy i spostrzegł Uljanowa.
— A-a! — przeciągnął. — Przyszedł pan, mimo że... O tem na później! Siadaj, pan! Może wódeczki?... Takiej dobrej, mocnej z anyżem... Piotr Wielki lubił taką... Nasz rosyjski Antychryst!... Piotr Wielki, cieśla Saardamski, nowator, pogromca zgniłego zachodu... Najpierw okradł go, a później pobił... Chytra to była bestja — Piotr Wielki, car z kijem grubym!... Wyrąbał w kurnej chacie okno na Europę... poobcinał kudłatym bojarom brody i zażądał, aby ich za dandysów uważano... Wesołek! Synka swego,

LENIN.4