Strona:F. A. Ossendowski - Lenin.djvu/369

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
321
LENIN


— Prowadź nas! Za tobą pójdziemy wszędzie!
Nawet Trockij i Kamieniew wołali, wymachując rękami:
— Niech żyje Lenin — wódz!
Dyktator spostrzegł to odrazu i, podniósłszy rękę, uciszył zgiełk.
— Niech legenda nie opuszcza całkowicie Smolnego Instytutu! Czuję, że żądacie tego i żądanie jest sprawiedliwe i mądre. Postanówmy więc, żeby czerwony sztandar naszej partji powiewał nadal nad tym pałacem, gdzie po raz pierwszy proletarjat rzucił potężne, władne słowo o dyktaturze swojej. Tego hasła bronić będzie oddany sprawie, mój stary druh, wypróbowany bojownik, natchniony wódz — Zinowjew i nasi wierni towarzysze z „czeki“, tej pięści proletarjatu, — Wołodarskij i Urickij! Ofiarnością swoją, pracą i odwagą zapiszą oni w historji nowe imiona najsławniejszych!
Nowe krzyki i wiwaty przeniosły się po sali, wylały się do kurytarzy i brzmiały długo, biegnąc dalej i dalej.
Lenin przeszedł do swego gabinetu, szybko chodził z kąta w kąt, zacierał ręce i, krzywiąc usta, syczał:
— Raby, bydło ciemne...! Buntownicy ślepi...!
Z wściekłością kopnął stojące na drodze krzesło i, odczuwając straszliwe wyczerpanie, upadł na kanapę.
— Taka godzina równa się pięciu latom życia! — syknął przez zaciśnięte zęby.
Długo nie mógł się uspokoić. Zrywał się i biegał po pokoju, rozkładał ręce i mówił do siebie:
— Umrzeć! Najłatwiejsza rzecz! Koniec i spokój.... Niczego innego nie życzyłbym sobie, lecz nie mogę... Muszę przebić ciemność, muszę przerąbać las! Będzie to mojem dziełem. Nic nie zbuduję nowego i wiecznego. Będę szczęśliwy, jeżeli mi się uda zmusić ludzkość, by nie oglądała się poza siebie, lecz patrzyła w przyszłość, tylko w przyszłość, zrzuciwszy urok grobowców. Zacznie wtedy kiełkować myśl o nowym ustroju społecznym i wyłoni się w czyn, który trwać będzie do czasu, aż zaginie pamięć o mnie. Uczynię wszystko, aby ją wrzeźbić we wspomnieniach ludzi miłością, czy nienawiścią, zachwytem lub pogardą, błogosławieństwem pokoleń, czy ich przekleństwem! Pragnę stać się nowym

LENIN21