Strona:F. A. Ossendowski - Lenin.djvu/281

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
243
LENIN


opjum, tego haszyszu, krępującego wolę ludu! Bogów niema ani na niebie, ani na ziemi! Nigdzie! Nigdzie!
Duchowieństwo w lęku cofać się zaczęło; jeden z popów, zakasawszy ciężką szatę, biegł, plącząc się w jej połach.
Lenin wybuchnął śmiechem, a za nim komisarze, żołnierze i tłum, przed chwilą zgorszony i strwożony.
Ta zmiana nastroju nie uszła uwagi Lenina, więc, zwracając się do popów, zawołał:
— Gdyby wasz Bóg istniał, to i wtedy odstąpiłby on was, — służalców carskich, pasibrzuchów, pijaków, rozpustników, ciemiężycieli pracującego ludu. Lecz niema Go nigdzie! Pokarałby mnie za słowa moje, a tymczasem widzicie? Cofacie się i uchodzicie, posłyszawszy prawdę!
Lenin spostrzegł, że ten i ów z tłumu wcisnął czapkę na głowę, a stojąca wpobliżu kobieta, zamierzająca zrobić znak krzyża, nagle opuściła rękę i uśmiechnęła się zagadkowo.
Otoczony komisarzami i eskortą Lenin poszedł dalej. Wzdłuż ścian ciągnęły się grobowce carów i ich małżonek. Biały i różowy marmur, korony, krótkie, złocone napisy...
Chalajnen zatrzymał się przy jednym grobowcu i uderzył weń kolbą karabinu. Żołnierze i tłum rzucili się do rozbijania pobliskich grobowców, wywlekali trumny z zabalsamowanemi resztkami dawnych władców, otwierali je, zrywali złote przedmioty, drogie tkaniny i wlekli sztywne, zabalsamowane zwłoki po posadzce, śmiejąc się, krzycząc i dopuszczając się sprośnych, bezwstydnych żartów.
— Wrzućcie te lalki do Newy! — poradził Lenin, dobrotliwie patrząc na rozzuchwalony, rozbawiony tłum, niby ojciec na dzieci swawolne.
Wyciągnięto ciała i trumny na plac i wleczono dalej aż do murów; wśród gwizdu, wycia, krzyku i śmiechu strącono wszystko do rzeki.
Tłum z wesołemi okrzykami powracał do katedry, lecz baczny na wszystko Lenin zjawił się na krużganku. Twarz mu się śmiała. Wołał, wyciągając ręce do biegnących ku niemu ludzi.
— Wyrzuciliście te niepotrzebne śmiecie, te relikwje burżuazji! Pokazaliście całemu światu, co myślicie o koronowanych katach!...

16*