Strona:F. A. Ossendowski - Lenin.djvu/230

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
194
F. ANTONI OSSENDOWSKI


od siebie wytrawnych i rozumnych polityków, otwierał drogę czekającemu na swoją kolej bolszewizmowi.
W tłumach obudziły się już instynkty drapieżne. Nie było sposobu uspokoić ich i zadowolić.
Kierenskij rzucił na stół ostatnie atuty: kontrolę Rad żołnierskich nad rozkazami dowódców i zniesienie kary śmierci nawet dla dezerterów i zdrajców.
Posłyszawszy o tem, Lenin zatarł ręce i zawołał:
— Cha! Cha! Ten krzykacz już się wyczerpał! Teraz jest w naszym ręku! Armja wkrótce pójdzie za nami, bo to już nie armja, lecz zbrojny tłum, niebezpieczny i niepoczytalny.
— Kierenskij zniósł radykalnie karę śmierci... — zauważyła Nadzieja Konstantynówna. — To może wywrzeć wrażenie...
— Cha! Cha! — śmiał się Lenin. — To — oznaka zupełnej dezorjentacji! Jak można w czasach rewolucyjnych odrzucać taką broń, jaką jest kara śmierci? To — słabość tchórzostwo, brak rozumu! My podniesiemy tę broń! Wtedy, gdy partja nasza otworzy swoje atuty!
W Radzie robotniczych i żołnierskich delegatów szła nieprzerwana walka pomiędzy socjal-demokratami, ludowcami i bolszewikami, którzy nie pozwalali Radzie połączyć się z rządem i zrealizować swoich umiarkowanych projektów.
Głód i zamieszanie w Rosji rosły.
Wreszcie pewnego dn a na początku lipca, Lenin znowu zwołał swoich towarzyszy i, mrużąc oczy, zapytał cicho, znacząco:
— Czy nie spróbować otwartej, zbrojnej walki o władzę?
Zapanowało głębokie, trwożne milczenie. Wszyscy zrozumieli, że padły słowa, rozstrzygające losy rewolucji, partji i nielicznego grona sprzysiężonych.
— Zaczynać! — rozległ się dźwięczny, śmiały głos.
To mówił Stalin, Gruzin, odważny organizator bojówek.
Inni zaprotestowali. Spierano się długo i postanowiono odłożyć wystąpienie zbrojne. Rozumieli, że Rada robotniczych delegatów mogła jeszcze wstrzymać tłumy; na froncie pozostawały wierne dotąd rządowi pułki; prowincja nie przesiąkła dostatecznie rozkładowemi hasłami bolszewików; wieś, zagadkowa wieś rosyjska, siedziba Boga, biesów, męczeństwa biernego, dzikich, żywiołowych porywów, milczała.