Strona:Ernest Renan - Żywot Jezusa.djvu/246

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

limie, który się zakończył jego śmiercią, Jezus usiłował zdobyć sobie słuchaczy. Więc przemawiał; stał się głośnym; zastanawiano się nad niektóremi zdarzeniami, które uchodziły za cuda. Ale to wszystko nie doprowadziło do założenia w Jerozolimie jakiegoś kościoła, ani mu tam nie zjednało uczniów. Dobrotliwy nauczyciel, przebaczający wszystkim, którzy go pokochali, nie mógł znaleść odgłosu w tem sanktuaryum czczych kłótni i przestarzałych ofiar rytualnych. Nawiązał tylko stosunki z pewnemi osobistościami, które mu się później przydały. Prawdopodobnie wtedy poznał się z ową rodziną w Betanii, która w czasie prób, przez jakie przechodził w ostatnich miesiącach swego życia, tyle mu dodawała pociechy. Dość jednak wcześnie zwrócił na siebie uwagę niejakiego Nikodema, zamożnego Faryzeusza, członka Synhedryonu, człowieka bardzo poważanego w Jerozolimie[2]. Ten, jak się zdaje, był człowiekiem uczciwym i szczerym; młody Galilejczyk pociągał go. Ale nie chcąc się kompromitować, odwiedzał go nocami; miał nawet z nim raz długą rozmowę[3]. Jezus wywarł na nim niezawodnie wrażenie korzystne; bronił, go potem w kole Faryzeuszów[4], a po śmierci zajął się żywo losem zwłok[5]. Nikodem nie został

  1. Przypis własny Wikiźródeł Wydaje się, że to odwołanie powininno być wykreślone. Na stronie, do której prowadzi, brak uwagi nr 29.
  2. Zdaje się, że to o nim mowa w Talmudzie babil. Taanit, 20 a; Gittin 56 a; Ketubot 66 b; traktat Abot Natan VII; Midrasz rabba, Eka 64 a. Ustęp z Taanit identyfikuje go z Bunaj, który wedle Sanhedrynu (patrz wyżej str. 193)[1] był uczniem Jezusa. Ale trudno mniemać, aby Bunaj był owym Banu, o którym mówi Józef Flaviusz.
  3. Jan III, 1 i nast.; VII, 50; nie ulega wątpliwości, że tę rozmowę skomponował Jan.
  4. Jan VII, 50 i nast.
  5. Jan XIX, 39.