Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/380

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zawierała przymierze z ciotką Laurą dla obejścia surowych zasad ciotki Elżbiety. Ale teraz czuła, że to jest niemożliwe. To musiało być jawne, musiało być. Ona musi pisywać nowele, a ciotka Elżbieta musi o tem wiedzieć. Wszystko jedno, co nastąpi. Nie mogła być nieszczerą w stosunku do siebie samej, tu szło o rzeczy zasadnicze.
Napisała o tem wszystkiem swemu ojcu, wylewając przed nim swą gorycz, swą rozpacz, przedstawiając mu swoje kłopoty. Nie domyślała się, że pisze do niego po raz ostatni. W starej otomanie nagromadził się teraz stos papierów, gdyż Emilka napisała do ojca dużo listów, nieprzytoczonych w niniejszem opowiadaniu. Było tam dużo ustępów, dotyczących ciotki Elżbiety, przeważnie dość ujemnie o niej świadczących. Gdy pierwsza gorycz mijała, byłaby Emilka nieraz pragnęła przekreślić te wyrazy, ostre i często niesłuszne, a prawie zawsze przesadnie surowe. W chwilach wielkiego napięcia opisywała zazwyczaj, wzruszenia, które szukały ujścia. To też pióro jej maczane było w truciźnie. Emilka była mistrzynią stylu subtelnie złośliwego, kiedy chciała być dokuczliwą. Kiedy się tak wypisała, za każdym razem było jej lżej na duszy. Przestawała myśleć o swem zmartwieniu.
Pewnego poranka wiosennego znalazła ciotka Elżbieta wszystkie listy Emilki do ojca, sprzątając gruntownie cały dom. Usiadła i przeczytała listy, nie opuszczając ani literki.
Elżbieta Murray nigdyby nie była czytała listów, należących do osoby dorosłej Ale nie przeszło jej przez myśl, że może być coś niewłaściwego w czytaniu tych listów, w których Emilka, samotna i tak często

374