Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/343

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pewnością nie, jesteś wychowywana przez rdzennych kalwinistów w Srebrnym Nowiu.
— Co to znaczy reinkarnacja? — spytała Emilka, a gdy Dean wytłumaczył jej treść tego wierzenia, pomyślała, że jej się ono bardzo podoba, ale że ciotka Elżbieta napewnoby go nie pochwalała.
— A zatem i mnie nie wolno w to wierzyć — rzekła z powagą.
Wtem, niespodziewanie i przedwcześnie skończyły się te cudne dnie wywczasów. Było rzeczą postanowioną, że Emilka pozostanie w Księżym Stawie do końca sierpnia. Ale już w połowie miesiąca rzekła nagle ciotka Nancy:
— Wracaj do domu, Emilko. Mam cię dosyć. Bardzo cię lubię, nie jesteś bynajmniej głupia, jesteś raczej ładna i bardzo dobrze wychowana (możesz powiedzieć Elżbiecie, że przynosisz zaszczyt Murrayom), ale mam już dosyć twej obecności. Wracaj do domu.
W Emilce walczyły sprzeczne uczucia. Dotknięta była niemile wyrażeniem ciotki Nancy: „mam już dosyć twej obecności”, każdy czułby się obrażony. Nurtowało to w niej przez kilka dni, rozmyślała, jaką ciętą odpowiedź powinna była dać ciotce Nancy i dopiero, kiedy ją znalazła i wpisała do pamiętnika, poczuła ulgę, jakgdyby istotnie wypowiedziała te słowa.
Przytem żal jej było wyjeżdżać z Księżęcego Stawu. Pokochała ten stary piękny dom, tę zatokę, ogród ze srebrzystą kulą i czerwony pokój i łóżko samotne, zapewniające jej całkowitą swobodę. Ale nadewszystko żal jej było odjeżdżać od Deana Priesta. A z drugiej strony rozkoszowała się zgóry myślą o

337