Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ła ironicznie ciotka Elżbieta, jakkolwiek jej nie pytałam o zdanie. Sądzę, że wobec tego zacznę pisać wiersze rymowane, ażeby nie można było się omylić. Mam zamiar zostać poetką, gdy dorosnę i to bardzo sławną. Kuzyn Jimmy też pisze wiersze. Napisał przeszło 1.000 poematów, ale on nigdy ich nie pisze na papierze, tylko nosi je w głowie. Ofiarowałam mu trochę papieru z mego zapasu (bo on jest bardzo dobry dla mnie), ale powiedział, że jest za stary, aby się przyzwyczajać do czegoś nowego. Jeszcze nie słyszałam żadnej z jego poezji, bo nie nawiedziło go natchnienie. Szkoda, bardzobym chciała coś usłyszeć. Coraz bardziej lubię kuzyna Jimmy, boję się go tylko, gdy zaczyna tak dziwnie spoglądać i dziwnie mówić. Ale ten lęk nigdy nie trwa długo. Przeczytałam dużo książek z bibljoteki Srebrnego Nowiu: Historję reformacji we Francji, bardzo religijną i nudną. Grubą małą książeczkę, opisującą zakonników w Anglji, oraz wyżej wspomiane Pory Roku. Lubię je czytać, bo spotykam tam tyle ładnych wyrazów, ale w dotyku są te Pory Roku nieprzyjemne. Papier jest taki gruby i szorstki! Przeczytałam podróż do Hiszpanji, wydrukowaną na miłym, cienkim papierze. Historję misjonarzy na wyspach Oceanu Spokojnego. Tam są bardzo zajmujące obrazki, bo widzimy na nich, w jaki sposób pogańscy wodzowie się czeszą. Gdy się stają chrześcijaninami, obcinają włosy, a że mają piękne, długie włosy, więc mi ich żal. Ogromnie lubię poezję, a tem samem opowieści o wyspach bezludnych. Czytałam też Rob Roya, powieść, ale tylko początek, bo ciotka Elżbieta zabrała mi książkę, mówiąc, że nie powinnam czytywać powieści. Ciotka Laura mówi, że

130