Strona:Emil Szramek - Juliusz Ligoń.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wszystko co posiadamy, Jego jest darem.” (19 IX 81.)
W ogóle jedną z najwybitniejszych cech Juliusza była wdzięczność, cnota dosyć rzadka na tym świecie. Pomiędzy wierszami jego znajduje się jeden, zatytułowany „Moje Dziedzictwo, Pamiątka ode mnie, Franciszka Ligonia, ojca szczerego, dla Juliusza, syna mego kochanego”. Pobożny ten wierszyk powstał wśród okoliczności, z których można się domyśleć, jak Juliusz poważał swych rodziców. Aleć, niech sam opowie.

„W dzień Wszystkich Świętych 1862 r. odwiedziłem mojego kochanego ojca, kilka mil ode mnie mieszkającego, żeby się razem z nim na grobie ś. p. drogiej matki pomodlić. Przy czym poprosiłem go o dziedzictwo. Ojciec z podziwem poglądał na mnie, bo miał, prawda, chałupkę, kuźnię i dość spory ogród około tych budynków, więc myślał, że od tego coś żądam. „Drogi Ojcze, mówiłem, od tego, co tu posiadacie, nic nie żądam. Daliście mi już dobre wychowanie a teraz proszę Was, odpiszcie mi własną ręką te kilka słów a to będzie moim drogim dziedzictwem.” I podałem ojcu niniejszy utwór podyktowany od siebie. Rozpłakał się ojciec serdecznie, ja także, uścisnęliśmy się, poczem odpisał; pożegnaliśmy się i chowam dotąd to drogie dziedzictwo.”

Stary Ligoń umarł w Prądach w r. 1871, licząc blisko 80 lat. Aż do śmierci otoczony