Strona:Elwira Korotyńska - Roztropne prosiątko.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Proszę cię, mój dobry człowieku daj mi trochę kamieni, żebym mogła sobie domek zbudować. Będę ci bardzo wdzięczna!

— Ależ z największą chęcią, moje miłe prosiątko — odpowiedział wieśniak z uśmiechem, i zrzucił z wozu pewną ilość najgładszych kamieni.
Zbudowało sobie prosiątko prześliczny, mocny domek i osiadło tam szczęśliwe, spokojnie i od napaści zabezpieczone.
Ale przed wilkiem, przebiegłym i okrutnym rabusiem, nie ukryje się nic.