Przejdź do zawartości

Strona:Elwira Korotyńska - Jasełka.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Święty Józef:

Wpiasczyste ziemie, w obcą krainę,
Wywieziem szybko naszą dziecinę.
Obcy tam język, obce zwyczaje,
Gdy wspomnę o was, serce się kraje.

Marja Panna:

Nie bój się o nas, Józefie drogi,
Za nic mi ciernie, za nic mi głogi,
Gdy o Synaczka idzie miłego,
Na szczęście ludzkie nam zrodzonego.
W pieluszki zaraz Dziecię owinę,
Przytulę k’sercu małą kruszynę,
Pójdziem wygnańcy ze swojej ziemi,
Na trudne życie między obcemi...
Dokąd się zwrócim, Bóg czuwać będzie,
Jednaki zawsze, jednaki wszędzie...

Święty Józef:

Idźmy wygnańcy ze swojej ziemi
Na trudne życie między obcemi.
(Marja Panna owija dziecię w pieluszki, przytula do siebie i wraz ze Św. Józefem wychodzi).
Śpiew za sceną:
Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony,
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
Ma granice — Nieskończony itd.


— 23 —