Strona:Elwira Korotyńska - Dary szczęścia.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

go przytrafiło? Nie widziałem was nigdy rozradowanym?...
— Jakżeż nie mam się radować? Ukazało mi się szczęście i oto jestem bogaty!

Oberżysta wprowadził go do izby zaczął wypytywać o wszystko.
Filip opowiedział szczegółowo o spotkaniu szczęścia, w chwili, gdy się chciał topić i o nożu czarodziejskim, ofiarowanym mu przez szczęście, opowiadaniem tem wzbudza zazdrość w bogatym i tak właścicielu gospody.