Strona:Elizabeth Barrett Browning - Sonety.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XIV

Jeśli musisz mię kochać, niech miłość ta będzie
Za nic, za miłość tylko samą. Nie mów sobie:
„Za uśmiech, za spojrzenie kocham ją — w sposobie,
Jakim przemawia słodko, — myśl jej mam na względzie,

Co z myślą zgodna moją, albo — że z nią wszędzie
Wczas mi się staje luby”. Może w jutra dobie
Odmienią się te cechy, któremi się zdobię
W oczach twych, — aż i miłość, skoro z nich się przędzie

Porwać się może w strzępy. Niechaj się nie snowa
Miłość twa przeto, iż mi dłoń twa łzy ociera, —
Miłość stracić, zapomnieć łez łatwo, gdy owa

Litość stworzenie nędzne przygarnęła szczera!
Dla Miłości mię jeno kochaj, wiecznie nowa,
By mogła trwać na wieki — Ta, co nie umiera.