Strona:Eliza Orzeszkowa w literaturze i w ruchu kobiecym.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z trójzębem gladyatora, lecz ze skrzydłem, na którem wzrok widzów wyżej nad mocujące się bary i krew z nich ciekącą, podniesie.
Jeżeli siła wkraczająca w szranki działań publicznych ma być nową, to niech przyniesie z sobą pierwiastki dotąd w nich mało, lub wcale nieobecne. I pierwiastki te kobieta w sobie ma, trzeba tylko, aby nie przemieniała ich sztucznie na inne, pod wpływem złudzenia, że w miarę stawania się coraz mniej samą sobą, staje się coraz więcej człowiekiem.
Siła kobieca, do udziału ogólnej pracy ludzkiej dopuszczona, nie ma być siłą pięści, ani siłą narzędzi morderczych, lub finansowych spekulacyi i obliczeń, lub dyplomatycznych oszustw i wybiegów, lub jeszcze — partyjnych bezwzględności i nienawiści! Nie ma to nawet być sama jedna tylko siła Rozumu, bo tej również nie mało już jest na świecie, a gdy nie towarzyszą jej pierwiastki innego rzędu, zbawczą się nie okazuje.
Siła specyficznie kobieca, ta, która przez kobietę do pracy powszechnej wniesiona, byłaby na prawdę siłą nową, określoną być może w najogólniejszem swem znaczeniu, słowami:

Homo homini res sacra!

Tego jeszcze na świecie niema, i to kobiety na świat przywołać powinny, kiedykolwiek i gdy tylko moc po temu daną im zostanie.
Nie byłyśmy obecne przy wyrabianiu w retorcie ludzkości takich ingredyencyi jej pożywienia jak: wojna, dyplomacya, podboje, poddaństwo klas