Strona:Eliza Orzeszkowa - Pieśń przerwana.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
76
ELIZA ORZESZKOWA

działam jej otwartej, zapomniałam, że istnieje...
— Zawiasy i zamek były zardzewiałe i otwierały się z trudnością, którą pokonałem. O czem pani myślała?
Otwartość wrodzona i radość coraz większa podyktowały jej odpowiedź wymówioną w sposób wesoły:
— Myślałam, czy też państwo wrócili już, albo może jeszcze wracają z przechadzki zamiejskiej...
Podniósł twarz ruchem oznaczającym zdziwienie.
— Kto to: państwo? — zapytał.
— Państwo Perkowscy i pan. Mówiła mi jedna znajoma moja, że państwo Perkowscy zaprosili pana na przechadzkę zbiorową, która musiała być bardzo przy-