Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Elżbiety angielskiéj, Heloizy i innych, że już nie wspomnimy o kobietach najnowszych czasów.
Więc może poczucia moralne kobiet nie mogą podnieść się do umiłowania wzniosłych pojęć i nieudolne są natchnąć ich pięknemi czynami?
Kto piérwszy zrozumiał boską naukę, głoszoną usty Chrystusa, i najżywiéj się w niéj rozmiłował, jeśli nie kobiety: Magdalena, Marya, Marta i inne, o których wspomina Pismo! Wszakże ilość pierwszych chrześcijanek, mężnie i z radością przenoszących śmierć męczeńską za umiłowaną ideę, nie ustępuje ilości mężczyzn, którzy za nią walczyli i taką samą polegli śmiercią!
Wszystkie te światłe gwiazdy kobiecego nieba i wiele innych jeszcze, znanych każdemu, komu nie są obce dzieje ludzkości, wywołane z cieni przeszłości, stają na świadectwo potęgi, złożonéj przez naturę w piersi kobiecéj; wszystkie one dowodzą, że kobietom ani sił fizycznych, ani moralnych i umysłowych nie braknie zdolności do podniesienia się w uczuciach i myślach, według wszelkiéj możebnéj miary człowieczeństwa.
Dla czegóż więc kobiety podobne były rzadkiemi zjawiskami tylko, a ogół tonął w nieokrzesaniu lub obyczajowym bezładzie?
Dla czego obok téj duchowéj arystokracyi kobiecéj nie widzimy mniéj bohaterskiéj chociażby, ale oświeconéj i wysoko umoralnionéj, massy kobiet,