dźwignąć się może wtedy tylko, gdy myśl jéj oświecona i szeroka potrafi oderwać się od samolubnych pragnień i żalów, gdy serce jéj, wsparte natchnieniami rozumu, piękny cel jaki ukocha, wola rozkaże mimo wszystkiego pozostać człowiekiem i ludzkie pełnić zadania, a praca stanie obok niéj na straży od materyalnéj nędzy i moralnego, z próżnowania płynącego, zepsucia.
Lecz gdy przekonania jéj są chwiejne, myśl w ciasnych zamknięta szrankach, wola słaba, umysł i ręce niezdolne do pracy, a serce nieprzysposobione do umiłowania celu żadnego, — wtedy nieszczęśliwa ugnie się pod trudami i cierpieniami samotnego życia i będzie szukała pociechy w szklaplerzach lub obmowach, albo bezmyślnie i po dziecinnemu rozmiłuje się w ptakach i zwierzętach, albo pogoni za tém, co świat grzechem nazywa, a jeśli grzech ten niedostępny dla niéj... rzucać pocznie kamieniami na tych, którzy grzeszą, z rozpaczy, że sama grzeszyć, jak oni, nie może.
„Raz już należy przecie ukończyć sprawę podziału ludzkości na dwie różne natury: kobiecą i męzką. Bo czém-że ostatecznie jest kobieta? Istotą ludzką i płciową, ale ludzką przedewszystkiém, a wypadkowo płciową.
„Człowieczeństwo jest jéj cechą ogólną, płeć cechą właściwą. Po cóż więc poświęcać w niéj cechę ogólną dla szczególnéj?
Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/68
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.