Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/269

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

swego życia zdobywać już pracą bylejaką kawałek chleba.
Takie panny — to córki urzędników, kupców, artystów, słowém: ludzi wszech zawodów, którzy pracą całego życia zaledwie niewielkie uzbierać mogli dla swych dzieci zasoby pieniężne, a także i przeważnie córki średniéj zamożności właścicieli ziemskich, którzy powszechnym obyczajem posiadaną ziemię w dziedzictwie zostawiają synom, córkom dając w posagu małe kapitaliki.
Spojrzmy, jakiém ogólnie jest położenie tych, ani bogatych, ani ubogich panien.
Wychowanie w dostatku, często w zbytkach, dostarczanych im korzystną na dobie pracą ojców, przywykają do próżnowania, w strojach i obyczajach naśladując panny bogate. Zawczasu jednak powiedziano im, że gdy praca ojców, przez śmierć, starość, chorobę, lub jaki nieprzewidziany wypadek, przestanie im dostarczać dotychczasowego bytu, albo gdy każde z rodzeństwa, podzieliwszy się niewielkim funduszem rodzicielskim, weźmie swoję cząstkę, aby z nią dawać sobie radę na świecie — zasób materyalny, będący ich osobistym funduszem, będzie zbyt szczupłym, aby starczyć na ich dotąd zadowolane wymagania.
Wiedzą o téj nieuchronnéj przyszłości i jako jedyny środek uniknięcia jéj stron niedogodnych widzą wyjście za mąż, wyjście za mąż za kogoś, albo