Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/190

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dzy klerykalném a postępowém stronnictwem we Francyi, i dążenie piérwszego do pochwycenia i zagarnięcia pod swój wyłączny wpływ całego wychowania młodzieży.
Istotne te wszakże przyczyny, dla których partya klerykalna, a na czele biskup Dupanloup, sprzeciwiała się rozszerzaniu wiedzy między kobietami, a zatém i wraz za niém idącemu wyemancypowaniu się ich z pod pewnych wpływów, były objawione w energicznym proteście biskupa przeciw rozporządzeniom ministra. Jego Eminencya fulminował zarzuty swe w imię skromności i pokory niewieściéj. „Nieprzyzwoitą byłoby rzeczą, pisze biskup Orleański, aby młoda niewiasta występowała wobec licznie zgromadzonego towarzystwa, dla zdania egzaminu, aby publicznie prezentowała swoję wiedzę wobec uczonych członków ciała uniwersyteckiego. Sprzeciwiałoby się to dziewiczéj skromności i niewieściéj pokorze!”
Ten, kto przedstawia taki argument przeciw publicznym egzaminom kobiet, jeśli chce być lo­gicznym, powinien ogłosić podobnyż protest przeciw zebraniom publicznym, jakiemi są bale i tańcujące zabawy, przeciw wszelkim artystycznym zabawom, jak koncerty i teatra.
Na balach bowiem kobieta prezentuje swoję piękność; w salach koncertowych i na deskach tea­tralnych talent swój, a zarazem i swoję osobę.