Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

to stara panna! Mieliż-byśmy się żenić ze staremi pannami!” Otoż, moi panowie, pytamy was: dla czego panna mająca 22 lata, a nawet i więcéj, ma być uważaną za starą pannę? Czy nie jest już piękną, ładną lub powabną? Chyba nią nigdy nie była, bo jeśli jakimkolwiek zewnętrznym wdziękiem obdarzyła ją natura, mógł on w téj porze jéj życia spotęgować się tylko, ale nie zaginąć i zwiędnąć.
Jeżeli, mając lat 16 była zgrabną, jest niezawodnie zgrabniejszą w kilka lat potém, bo kształty jéj doszły pełni rozwoju; jeśli miała piękne rysy twarzy, są one piękniejsze, bo ożywiły się wyra­zem, jakiego wprzódy koniecznie braknąć im mu­siało.
Czy może nie potrafi już kochać? Ale właśnie teraz dopiéro, teraz jedynie, kochać ona umié w piękném i prawdziwém słowa tego znaczeniu. Wprzódy mogłaby pokochać mężczyznę bezwiednym instynktem, pokochać, nie jego, ale wytworzony przez rozmarzoną i nieznającą natury ludzkiéj wyobraźnię ideał; teraz pokocha nietylko instynktem, ale i myślą, która uszanować potrafi, i sercem, które wiedzie do trwałego przywiązania. Czy nakoniec przedstawia się wam myśl straszna, że panna mająca lat 22 posiada już sformowany charakter, który nagiąć i przerobić wedle woli trudno, wtedy gdy dziecko lat 16, to materyał in crudo, z którego można zrobić, co się podoba? Ale wejdźcież w siebie