Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wykonane, a tylko umiejąc saméj jaką robotę, można drugich nauczyć. Gdziekolwiek zaś kobietę postawią okoliczności, zawsze znajomość prac domowych będzie błogosławieństwem dla niéj saméj i dla drugich. Codzień panna powinnaby wykonać chociażby najmniejszą cząstkę domowéj pracy, byle wykonała ją tak porządnie, by to było wzorem dla służących, którzy są aż nadto skłonni zadowolnić się na wpół tylko zrobioną robotą i mówią: „Już skończone.”
Zwykle panny igły nie lubią. Tymczasem trudno, ażeby matka rodziny sama, lub nawet z pomocą służącéj, zawsze mającéj co innego do zrobienia, wydołała wszystkim naprawom. Byłoby więc bardzo pożądaném w licznych rodzinach, ażeby panny miały wydzielane sobie rzeczy do naprawy, któremiby się specyalnie zajęły. Matka, mająca uważne córki, nigdy nie potrzebuje myśléć o własnych rzeczach, tém mniéj téż ojciec lub chłopcy.
Goście często dla matki bywają uciążliwi. Panny zająć się nimi powinny. Być może, iż ten obowiązek pozbawi je czasem dobrze zasłużonego spoczynku, — ale słuchając niekiedy nudnej gawędy, dadzą dowód dobroci serca i zapomnienia o sobie, a przytém uwolnią matkę od ostatecznego umęczenia.
Niektórzy myślą, iż kobiety uczone z konieczności lekceważą obowiązki domowe, albo téż, jak dowcipnie twierdzi Sydney Smith: „jeśli wolno będzie niewiastom spożywać owoce drzewa wiadomości, reszta rodziny będzie musiała żyć powietrzem.” Tymczasem pani Somerville, znana matematyczka, była żywym dowodem niesłuszności tego twierdzenia. Była doskonałą gospodynią i szczególnie uzdolnioną w robotach kobie-