Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
ROZDZIAŁ X.
Jakiéj przynęty używacie panie?

Doktor Franklin, spostrzegłszy raz młodego, dzielnego chłopca, który był doskonałym kowalem, siedzącego nad brzegiem i czatującego na węgorza, zawołał:
— Jaka szkoda, że nie masz srebrnéj wędki.
— Nie potrafię łowić ryb na srebrną wędkę — odrzekł młody człowiek.
W parę dni spotkał go znowu w tém samém miejscu, pochylonego nad wodą.
— Jakto — pytał doktor, — jeszcze nie masz srebrnéj wędki?
— Niech pana Bóg błogosławi! — zawołał kowal — zaledwie mogę coś złowić na żelazną.
— Bo téż idź do twego kowadła — odparł Franklin, — a zarobisz tyle srebra, iż zakupisz za nie więcéj ryb, niżbyś ich w miesiąc nałowił.

Życie Franklina.

JJakiéj przynęty używać? Jest to bardzo ważne pytanie, w przekonaniu uczniów Izaaka Walton, — zadają je sobie wzajem, skoro się spotkają. Byłem kiedyś z całém towarzystwem na morzu, łowiąc ryby bardzo nieszczęśliwie. Dziwiło nas to,