Strona:Edward Hanslick - O pięknie w muzyce.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  22  —

z praw ogólnej estetyki, ma równe znaczenie dla piękna każdej sztuki. Traktując tedy i muzykę jako taką, należy przedewszystkiem wyobraźnię uznać za jej podstawę, a nie uczucie.
Ten skromniejszy punkt wyjścia już z tego powodu godzien jest, aby go zalecić, że wobec wielkiego nacisku, kładzionego nieustannie na przypisywane muzyce łagodzenie namiętności, zaiste trudno byłoby nieraz rozeznać, jakim ma być ona środkiem: wychowawczym, leczniczym, czy policyjnym?

Muzycy, coprawda, mniej niż inni popadają w błąd przypisywania uczuciom równej roli we wszystkich sztukach pięknych. Ale za to widzą w uczuciach specjalność muzyki. Według nich moc i tendencja „wywoływania afektów”[1],

  1. O głębszem zbadaniu rozmaitych przejawów uczucia tem mniej można mówić tam, gdzie nie odróżniono nawet uczucia od wrażenia. Zmysłowe i umysłowe uczucia, afekty, skłonności i namiętności, oraz wszystkie odcienia, zawarte w słowie greckiem patos i łacińskiem passio, zostały w jedno zmieszane i zniwelowane, o muzyce zaś powiedziano jedynie, iż jest specjalną sztuką do wzbudzania uczuć.